Nasza biblioteczka – ZWIERZOOBJAŚNIARKA. Opublikowane 25 czerwca, 201811 lutego, 2021 przez Magdalena Jeśli macie mocne nerwy i wielką cierpliwość, a Wasze dzieci turlają się za śmiechu słysząc dziwne słowa i bez problemu odszyfrowują ich znaczenie to mam dla Was wielką gratkę! Nasza Księgarnia wydała książkę pt. Zwierzoobjaśniarka, czyli parorozdziałowe opowiadanie o mechanizmie umożliwiającym komunikację ze zwierzętami. Czytaliśmy w pociągu do Warki, tym co jedzie do Radomia, i choć Filip Springer obiecywał, że będzie pusty, był pełny. Śmiechu też. Bo treścią zaciekawili się współpodróżni i poprosili bym czytała głośniej. Zwierzoobjaśniarka. To nie jest książka na dobranoc. Rodzi pierdyliard pytań, wątpliwości i zmusza czytającego do ruszanie zmysłem wyobraźni. Ogarnięty parolatek będzie miał ubaw po pachy. Sania ma prawie pięć i wkręcił się niemiłosiernie. Zwierzoobjaśniarka to hołd wszystkim raportom naukowym i opisom bardzo skomplikowanych instrukcji. Jest tu milion słów, lub zbitek słów, które nie znaczą nic, i choć łatwo domyśleć się znaczenia to nie próbujcie szukać ich w googlu. Bo Was wyśmieje. Interesująca graficzna kreska, wielkie beczki, i historie rodem z zawiłych haseł PRLowskich encyklopedii. Jeśli korzystasz z moich poleceń książkowych będzie mi bardzo miło, jeśli zrobisz zakupy tu. To link afiliacyjny. Dzięki temu wpadnie mi grosz za moją pracę. Dla mnie to trochę też satyra na starodawne, nieżyciowe podejście do nauki, szkoły, gdzie wszystko się ubrać w mądre słowa, a nic tak naprawdę nie trafia do ucznia. Uwielbiam zdania wielokrotnie nadrzędnie złożone, w których pierwsze dziewięć słów jest totalnie od czapy, a potem krótkie WRÓĆ! I nagle się okazuje, że można po ludzku coś wytłumaczyć. Zwierzoobjaśniarka to ciekawa propozycja dla starszych dzieci, których pamięć już wyparła Kicię Kocię. Jednocześnie to wielkie życzenie i niespełnione marzenia od tysięcy lat. Zwierzę, szczególnie pies, kot czy koń, wielcy przyjaciele człowieka. Jak super by było, gdybyśmy mogli się porozumieć. Nie tylko w wigilijną noc. Panda Minelli i Jurij Gagaryb z pewnością się zgodzą. Jak to fajnie wchodzić w lektury, które tak bawią i wciągają też dorosłych! I żartowania z nich, nie mogę się doczekać jak przyjedzie moja mama i dam jej połamać język na tych trudnych słowach! Jeśli chcecie poczytać o tym co my czytamy to zapraszamy, trochę się już nazbierało recenzji. Mamy dwoje dzieci, którym bardzo dużo czytamy – 5 i 2 lata, to te grupy wiekowe są teraz dla nas najistotniejsze. Dziękujemy, że jesteście z nami! Bądźcie na bieżąco i dołączcie do naszej społeczności na Facebooku i Instagramie. Jeśli szukacie inspiracji do wyjazdów wykraczających poza nasze doświadczenia, dołączcie do grupy POKAŻ DZIECIOM POLSKĘ I ŚWIAT, którą tworzę wraz z innymi blogerami. Jeśli chcielibyście nam szepnąć słówko, dać feed back, podpowiedzieć o czymś fajnym, będziemy cieszyć się z każdej wiadomości od Was! Piszcie śmiało! Zobacz rownież: Huczy jak w ulu - genialna powieść dla parolatków. Dinozaury. Skamieliny i pióra. Pucio na wakacjach.